poniedziałek, 28 listopada 2011

Przyszłość w liczbie pojedynczej

BBC podało dziś najnowsze dane dotyczące malejącej liczby małżeństw w Japonii. A dokładniej - błyskawicznie rosnącej liczby singli. Ponad 60 procent mężczyzn i równo połowa kobiet między 18 a 34 rokiem życia nie ma partnera/partnerki. Co więcej, blisko jedna czwarta singli nie szuka partnera i nie planuje żadnej formy związku. Dla społeczeństwa, w którym już teraz czterech na pięciu ludzi przekroczyło 65 rok życia, to oznacza gwałtowne skurczenie populacji.
Warto obserwować japońskie tendencje. Wyprzedzają Europę o jakieś dwie dekady i w jaskrawy sposób pokazują wszystkie zjawiska, z którymi i my będziemy musieli sobie poradzić. Starzejące się społeczeństwo nie jest skłonne do innowacji, nie wymyśla nowych rozwiązań, a to one są współcześnie najważniejszą globalną walutą. Chiny, Indie, Brazylia czy Meksyk rosną w siłę przede wszystkim dzięki swym młodym populacjom.

Japończycy innowacyjny boom zakończyli w latach 90. gospodarczym krachem, z którego nigdy się nie podnieśli. Najprawdopodobniej właśnie z powodu starzejącej się populacji, która w ogromnym stopniu obciąża budżet państwa - coraz więcej osób potrzebuje zasiłków i opieki medycznej, a coraz mniej płaci podatki.

Niechętni małżeństwom i zakładaniu rodziny single przepowiadają świat bez przyszłości. Japońskie społeczeństwo wkrótce zacznie gwałtownie maleć. Wraz z nim skurczy się gospodarcze znaczenie wysp.
Ale jest, rzecz jasna, ważniejszy aspekt - braku relacji. Jedna czwarta japońskich singli po 35 roku życia odpowiedziała, że nigdy nie uprawiała seksu.

Jeśli Japończycy są futurystyczną wersją nas samych, czeka nas rzeczywistość gospodarczego zastoju, społecznego hamowania i coraz bardziej fikcyjnej miłości.

[pw]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz